Z dumą prezentujesz swój pomysł zgromadzonym na sali ludziom. Czujesz, że pozytywna decyzja o finansowym wsparciu twojej inicjatywy jest blisko. Nagle, z kąta sali, odzywa się głos twojego kolegi, który wytrąca Cię z równowagi. „Fajnie, wszystko ładnie pięknie. Ale to, o czym mówisz nie działa. Już tego próbowaliśmy.” Decydenci z uznaniem kiwają głową, przypominając sobie niedawne wysiłki organizacji w tej materii. Nie wiedzą, że wnikliwie przeanalizowałeś. „ale…” próbujesz odzyskać głos. Nie spodziewałeś się takiej reakcji, a każda chwila zwłoki może oznaczać fiasko projektu. Co robisz w takiej sytuacji? Cóż, błyskawiczne odparowanie ciosu oponenta, zawsze jest trudne. Sytuacja komplikuje się, wraz ze wzrostem ważności sprawy jak i ilością osób biorących udział w spotkaniu. Każdy kto porusza się w korporacyjnej dżungli, marzy o posiadaniu umiejętności inteligentnej riposty.
Co składa się na błyskawiczne reagowanie na niespodziewane zdarzenia? Ripostowanie to nie zamykanie ludziom ust w sposób grubiański. Do tego nie trzeba inteligencji, ile dobrej pamięci. Parę ofensywnych żartów, zabójcze frazesy czy niewybredne uwagi wystarczą by zdobyć uznanie tej głośniejszej części audytorium. Jednak czy taka reakcja buduje relacje między rozmówcami i skupia się na przyszłości? Zdecydowanie nie. Więc jeśli celem jest porozumienie między stronami a nie werbalne upokorzenie, to na umiejętność riposty należy spojrzeć inaczej. Zimna krew przydaje się w sytuacjach trudnych, które wymagają reakcji i riposty. By zachować ją w emocjonalnie trudnych sytuacjach, warto prezentować postawę szacunku dla rozmówcy. Pewność siebie wypływająca z takiej perspektywy patrzenia na interlokutora, pozwala pozostać panem sytuacji w krytycznych momentach. Kropka nad i… Biorąc powyższe pod uwagę, definicje celnej riposty można skonstruować następująco: "… to umiejętność posługiwania się własną wiedzą, w celu udzielenia właściwej odpowiedzi, w sposób uczciwy i uwzględniający szacunek do partnera rozmowy.” Gdzieś w tej definicji, między słowami, zawarta jest wskazówka, by nie ulegać presji chwili i nie skupiać się na ataku na rozmówcę, ile kierować swoje słowa w stronę przedstawianego problemu. By dobrze to zilustrować, można przywołać mecz futbolowy. Strzał na bramkę ma przynieść zespołowi gola, a nie urwać głowę bramkarzowi. Dlatego warto oprzeć się pokusie, kompromitowania przeciwnika. Czy da się tej umiejętności nauczyć? Oczywiście. Choć nie jest to proste, bo wymaga kompetencji z wielu dziedzin, to ćwiczone w odpowiedni sposób jest osiągalne dla każdego. Gdzie szukać inspiracji? Właściwe słowa przychodzą najczęściej po czasie. Kopalnią dobrych i humorystycznych reakcji w sytuacjach trudnych są wszelakie anegdoty. Wzorując się na przykładzie M. Faradaya, można skonstruować własną odpowiedź do historii z początku wpisu. A było to tak: Faraday był niestrudzonym eksperymentatorem. Zajmował się elektrycznością i skonstruował pierwsze modele urządzeń, które dziś są w powszechnym użyciu, np. prądnica. Pewnego razu, laboratorium odwiedził skarbnik Rządu Jej Królewskiej Mości zainteresowany zagadnieniem. Jako, że urzędnicy lubią przechodzić do sedna, zapytał czy istnieje jakieś praktyczne zastosowanie dla elektryczności. „Nie wiem” - odpowiedział Faraday - „Ale mogę się założyć, że pański rząd to opodatkuje!”. I takiego zmysłu do celnych odpowiedzi, życzę Czytelnikom.
1 Comment
|
AutorZapewniam płynne przejście między bliżą a dalą biznesową. Archiwum
December 2020
Kategorie
All
|