Na rozmowie rekrutacyjnej:
Czy jest pan odpowiedzialny? Oczywiście! Ciągle to powtarzał mój poprzedni szef! Tak? A co dokładnie mówił? Jak się tylko coś zepsuło, to wrzeszczał: Kowalski! To Ty jesteś za to odpowiedzialny! Słowa mogą być odbierane w różny sposób
0 Comments
Wytrwać w postanowieniach to wyzwanie. Niejeden powie, że jest to prawie niemożliwe. Przyglądając się sprawie, widzimy, że początki są bardzo łatwe. Pojawia się jakieś zamierzenie, które przychodzi do głowy od tak, po prostu. Jest to najczęściej jakieś życzenie, pomysł do realizacji.
U managera sprzedaży mógłoby to być takie myśli: będę dostarczał lepszej jakości feedback handlowcom po ich spotkaniach z klientem. Myśli jakie krążą wokoło tego pomysłu mogą być takie: A dlaczego by nie? Mogę! Byłoby fajnie, gdyby handlowcy wiedzieli co robią źle, a co mogą poprawić. Tak ładnie to opisali w tej książce co ją dopiero odłożyłem. Czy będzie z tym jakiś problem? Niee, przecież to jest proste. Czemu wcześniej na to nie wpadłem? Wziąłem na warsztat trudny temat. Jest on złożony z natury rzeczy, a jeszcze bardziej komplikuje go sytuacja społeczno-gospodarczo-polityczna w Polsce. Sądzę, że dzisiejszy wpis, jest praktyczny na wielu płaszczyznach, nie tylko w sferze zawodowej. Zapraszam do lektury! W pracy managerskiej, szczególnie przydatna jest wiedza na temat sprzężenia zwrotnego. Najczęściej poruszanym zagadnieniem w tym obszarze jest udzielanie informacji zwrotnej (tzw. feedback). Jednak bez obaw, pewnie nie jesteście głodni więc obejdzie się dzisiaj bez kanapki😊. Definicja sprzężenia zwrotnego (cyt za Wikipedia), mówi o tym, że jest to oddziaływanie sygnałów stanu końcowego (wyjściowego) procesu, systemu lub układu, na jego sygnały referencyjne (wejściowe). Polega na otrzymywaniu przez układ informacji o własnym działaniu (o wartości wyjściowej). Ponieważ matematycznym, jednoznacznym opisem bloku gałęzi zwrotnej jest transmitancja, to informacja ta może być modyfikowana przez transmitancję bloku gałęzi zwrotnej. Trudno jest przebrnąć przez takie sformułowania, więc przełożę te słowa z polskiego na „nasze”. Między systemami (np. takimi jak ludzie), które oddziałują na siebie, wytwarza się pewnego rodzaju więź. Określa się ją mianem sprzężenia. W sytuacji, w którym jeden system oddziałuje na drugi, mówimy o sprzężeniu prostym. Znamy to z powiedzenia: „Mówił dziad do obrazu, a obraz ni razu”. Czyli ktoś oddziałuje na kogoś/coś, co nie ma szansy zareagować. Jak dobrze widać, taka sytuacja rzadko ma miejsce w praktyce zarządzania. Między ludźmi istnieje sprzężenie zwrotne, gdy dwa systemy oddziałują na siebie wzajemnie. Obydwie sytuacje ilustruje poniższy rysunek: Jest to jasne i klarowne dla każdego. Jednak wnioski jakie płyną z tych spostrzeżeń są następujące: Jeśli w sprzężeniu zwrotnym, A działa na B – to B również swoją reakcją oddziałuje na A. Wszyscy znamy konsekwencje takiej relacji. W taki oto najprostszy sposób można opisać sensowność wysiłku, jaki wkłada się w wywołanie „pierwszego wrażenia”. Jest ono ważne, ale nie stygmatyzujące (tj. da się zmienić ludzkie postrzeganie na przedmiot czy osobę) jednak mocno wpływa na relacje międzyludzkie. Wnioski:
Krótka przerwa wyjaśniająca powyższy wzór: reaktywność – czyli to jaki kto jest wrażliwy na bodźce zależne jest od dwóch czynników – tego jaki impuls dostanie, i w jaki sposób na niego zareaguje. Jako, że komunikacja się zapętla, kolejne reakcje będą zależały od reaktywności rozmówcy. Pytanie sprawdzające jest następujące: jaką reaktywność miałby Tadeusz: „jego to byle co zdenerwuje”, a jaką Teresa „nic jej nie wyprowadzi z równowagi”? Oczywiście, choleryczny Tadeusz ma wysoką reaktywność, a spokojna Teresa charakteryzuje się niską wartością tego wskaźnika. Parametr ten nie jest cechą ludzkiego charakteru, lecz zachowania i jest sytuacyjny. Znajomość reaktywności partnerów w komunikacji daje możliwość przewidzenia tego jak dalej potoczy się rozmowa. Wnioski kolejne:
Podsumowując: ludzkie zachowania zależne są od zachowania innych i własnej reakcji na nie. Jeśli uznamy ten fakt, jasnym staną się dla nas wzajemne obwinianie partnerów. Bardzo często osoby biorą pod uwagę tylko jeden czynnik, pomijając drugi (np. w kłótni jedna z osób uważa, „że to wina drugiej strony, bo to on/ona zaczął/a”). Jest to o tyle interesujące, że jest to sprzeczne z powyższymi ustaleniami. Nie można jednocześnie twierdzić, że ludzkie zachowanie jest zależne od reaktywności człowieka, i jednocześnie nie zależy. Powiedzenie, które dobrze ilustruje tę sytuację to: „ludzie oceniają innych po zachowaniu, a siebie po intencjach”. W życiu managera z taką sytuacją można się spotkać, kiedy pracownik tłumaczy swoją postawę, jako wymuszoną i wylicza wszystkie przykrości jakie go spotkały ze strony firmy, uważając swoją postawę jako całkowicie uzasadnioną („za takie pieniądze, to chcecie innego zaangażowania? Ja się nie spóźniłem, zresztą i co z tego, wszyscy się spóźniają”). Innym przykładem tego skrzywienia jest, kiedy np. dział handlowy osiąga zamierzone wyniki, wtedy manager stwierdza, że to jego zasługa, w momencie odwrócenia się wyniku, obwinia podwładnych za ten stan rzeczy („nie chce się wam? Jak premii nie będzie, to zaraz się Wam zachce”). Powyższe wywody nie wyczerpują tematu przekształceń wzoru głównego. Tymczasem chciałbym przejść do klasyfikacji sprzężenia zwrotnego i skupić się na wyjaśnieniu jednego z nich. Możemy wyróżnić dwa rodzaje: Sprzężenie zwrotne dodatnie i ujemne. Reakcje dwóch systemów, które zawsze wzrastają lub zawsze maleją, zaliczane są do zbioru dodatnich. A gdy przebieg reakcji ma charakter na przemian dodatni i ujemny to nazywamy go wtedy sprzężeniem ujemnym. Ilustracja poniżej, może okazać się pomocna w określeniu przebiegu reaktywności dodatniej, zwłaszcza, że opisana zostanie tylko ta. Na rysunku wprowadzono również i inne terminy, sądzę, że przykłady najlepiej oddadzą ich znaczenie.
Jak widać z powyższego opisu, szczególnie trudna jest sytuacja nr 1. I tak dochodzimy do znaczenia tytułu. Gordon Allport w roku 1954 zaproponował koncepcję piramidy nienawiści. Chciał w ten sposób pokazać jak szkodliwa może być mowa nienawiści. Model wskazuje, jaki może być rozwój wypadków, przy braku reakcji na pierwsze językowe symptomy. Po nich przychodzi unikanie, na przykład izolacja, potem dyskryminacja, na aktach przemocy i eksterminacji skończywszy. Historia ludzkości pokazuje, że model ten był realizowany wiele razy, wystarczy przyjrzeć się wydarzeniom w XX wieku, takim jak Holokaust, apartheid w RPA, ludobójstwo w Rwandzie, konflikty na Bałkanach w latach 90 ubiegłego wieku. Model ilustruje poniższy rysunek. Przecież w mojej pracy nikogo nie morduję!
Podejrzewam, że tak właśnie, wykrzyknął każdy uważny Czytelnik i zapewne tak jest, bo Internetu w więzieniu (chyba) nie ma😊. Przyglądając się piramidzie przez managerskie okulary i konfrontując to z doświadczeniem konsultanta i trenera, chciałbym zaprosić Czytelnika do rozważenia sytuacji, o następującej charakterystyce:
Pytania kontrolne: Jakie występuje tutaj sprzężenie dodatnie? (rozbieżne, ustalone, zbieżne) Czy taki scenariusz jest nieprawdopodobny? Czy spotkałeś się z taką sytuacją? Czy do poszczególnych punktów możesz przyporządkować poszczególne poziomy piramidy nienawiści? Jak wg Ciebie powinien wyglądać scenariusz alternatywny i na jakim etapie powinna być zmiana zachowania? Biorąc pod uwagę stanfordzki eksperyment więzienny profesora Zimbardo, czy założenie, że praca jest wolna od takiego ryzyka, nie jest naiwnym twierdzeniem? Polecam prace prof. M. Mazura, z której zaczerpnąłem wiedzę do niniejszego wpisu. To, że feedback jest skutecznym narzędziem, tego nikt nie podważa. Ja również się nie ośmielam. Informacje zwrotne są niezbędne do osiągania poprawy wyników. Jednak, kiedy są źle przekazywane, obniżają poziom zaangażowania pracowników i ich wydajność.
"Rozpędzony człowiek nieomal wpadł na szklane drzwi. Z daleka wyglądało to tak, jakby miał ciskać gromem i razić piorunami dookoła. Szedł wyraźnie wzburzony i poddenerwowany. Gdyby można było usłyszeć jego myśli, zapewne brzmiały mniej więcej tak: Jak to? Jak oni mogli mnie tak skrzywdzić swoją opinią. To niesprawiedliwe! Oooo poczekajcie na moją kolej!" Tymczasem z poziomu 2 piętra, na wszystko przez szklane szyby patrzył szef HR. Tak sądziłem, że tak się to skończy, nie mieliśmy dość dobrze przygotowanego procesu ankiety 180. Nie przygotowaliśmy się dość dobrze..." Nie wszystko co słyszysz, jest informacją zwrotną Opinie innych są ważne. Dla niektórych bardzo ważne. Zresztą czemu sie tu dziwić, jeśli miarą sukcesu (w dzisiejszych czasach) jest ilość kliknięć, wejść, lików, udostępnień czy followersow. "Tu nie ma miejsce na feedback, tu należy się solidny o....ol" – tym stwierdzeniem, jeden z polskich executive managerów zapisał się na stałe w pamięci współpracowników. Tak, nie każdy komunikat jest feedbackiem Czym w takim razie jest informacja zwrotna? Pełni rolę typowo instruktażową, z konkretnym adresatem. Opiera się na milczącej akceptacji wobec nierównowagi pozycji. Często udzielany jest przez przełożonego, mentora, konsultanta czy bardziej doświadczonego pracownika. Ktoś "daje rady", "wskazuje obszary do poprawy", a druga osoba musi po prostu wysłuchać. Udzielający feedbacku musi wziąć odpowiedzialność za swoje stwierdzenia, inaczej staje się okazją do "wylania frustracji". Problemem są skojarzenia, które feedback budzi. Większość tego typu rozmów koncentruje się na podkreślaniu wad. Okresowe rozmowy na temat efektywności pracy koncentrują się na „lukach rozwojowych”, czy "obszarach poprawy wydajności", nawet jeśli ogólna ocena jest pozytywna. Nieśmiertelna technika "kanapki" dalej zbiera ponure żniwo. O tym, że jesteśmy bardzo wyczuleni na negatywne informacje, przekonują również badania naukowe czy cybernetyczne ujęcie ważności informacji w korelatorze. Nie dziwi zatem fakt, że większość menedżerów podchodzi do ocen jakości pracy tak samo, jak dzieci do jedzenia brokułów. Jest to szczególnie ciekawe, że choć bardziej pamiętamy krytykę, lepiej reagujemy na pochwały. Dlatego chciałbym zasugerować w jaki sposób można zareagować na krzywdzącą informację zwrotną. Po pierwsze: Załóż, że feedbacker (udzielający informacji zwrotnej – sformułowanie własne:)) ma dobre intencje i chce być pomocny. Po wtóre: Nie reaguj natychmiast. Warto powściągnąć emocje, nie wybuchać gniewem i odrzucać całej informacji zwrotnej. Nie myśleć wtedy o ripoście. Zachowaj maksymalny spokój i postawę pełną szacunku. Nic nie zyskasz, okazując gniew lub eskalując problem. Zaproponuj kolejne spotkanie, tak aby móc przyjść na nie przygotowany. Jeśli jest wartość w opinii, którą usłyszałeś, weź to do siebie, jeśli nie ma tam nic wartościowego (udzielony feedback jest efektem pomyłki) to wyjaśnij to na spokojnie. Jeśli to nie zadziała, przypomnij sobie brzytwe Hanlona. "Nigdy nie przypisuj złej woli temu, co można wystarczająco wyjaśnić głupotą." Gospodarka oparta na talentach, to pojęcie które dość mocno zakorzeniło się w świecie biznesu. Jak zauważono, firma jest tak dobra jak jej pracownicy. Czasy, gdzie najważniejszymi zasobami przedsiębiorstwa były maszyny, czy bogactwa naturalne, skończyły się. W USA czołowa trójka firm mierzona kapitalizacją rynkową to Apple, Exxon, Google, a następny w kolejce jest Microsoft. Podobny ranking w Polsce, zwraca następujący wynik: Pekao, PZU, PKO BP - te przedsiębiorstwa piastują miejsca na podium. Są to firmy, które bazują na robieniu najlepszego użytku z ludzkich talentów w usługach i nie mają nic wspólnego z produkcją czy korzystaniem z surowców naturalnych.
Dlatego też, najważniejszą umiejętnością w biznesie jest właściwa praca z ludźmi i rozwijanie ich umiejętności. Jednym z istotnych elementów efektywnej współpracy jest PRZYJMOWANIE krytyki. Większość osób ma problemy z odbiorem informacji zwrotnych. Nie potrafią korzystać z krytycznego spojrzenia z boku na podejmowane przez nich działania. Wywołuje to w nich reakcję emocjonalną i często uniemożliwia współpracę. W dzisiejszym wpisie chciałbym odwołać się do jednej konkretnej reakcji emocjonalnej. Chodzi o wrażenie unikalności własnej sytuacji. Bardzo często jest to zarzut który brzmi, "Ty mnie nie rozumiesz, bo..." W relacjach prywatnych przybiera ona formę obrony połączonej z atakiem - "będziesz miał swoje dzieci to zobaczysz", "co Ty możesz wiedzieć o XYZ, skoro tego nie robisz". Chciałoby się rzec, skąd wiesz, że narkotyki są złe skoro ich nie bierzesz:) Często wykonując usługi szkoleniowe czy counselingowe słyszę ukryte założenie, które NIE pozwala uczestnikom czerpać maksymalnych korzyści ze współpracy. Objawia się to w tłumaczeniu "w mojej branży jest inaczej", "teoria swoje, a praktyka swoje", "ja jestem inny". Najzabawniejsze powiedzenie jakie usłyszałem: "Ja to takich filozofów bez kwiaciarni nie słucham, bo cóż oni wiedzą?" :) Dzieje się tak do momentu uświadomienia, że istnieją różnice, ale pewne sprawy są uniwersalne. Reakcje różnych ludzi i sytuacje biznesowe są zdumiewająco podobne do siebie i istnieje zasób wiedzy, który to doskonale opisuje. Skąd bierze się trudność w odbieraniu informacji o sobie? To wynik napięcia między podstawowymi ludzkimi pragnieniami. Mamy wpisaną chęć uczenia się, ale równie silna jest potrzeba akceptacji. Również nabyte mechanizmy myślowe takie jak, racjonalizowanie czy brak dystansu do własnych umiejętności, utrudniają odbiór niekorzystnych dla dobrego samopoczucia informacji. Budzi się w nas wściekłość i rozgoryczenie, gdy krytykę uznajemy za bezzasadną i krzywdzącą. Stąd też umiejętność stoickiego przeżywania odmowy jest ważniejsza w pewnych rolach społecznych (rola managera, właściciela firmy czy handlowca) niż inne umiejętności. Nie mam wątpliwości, że korzystanie z zewnętrznego źródła informacji o swoich działaniach jest szalenie ważne. Aby czynić postępy w danej dziedzinie, niezbędne jest posiadanie wiarygodnego źródła informacji zwrotnej. Kompetentna osoba może spojrzeć z dystansu na aktualny poziom umiejętności i dostosować przekaz do poziomu absorpcji trudnych wniosków przez podopiecznego. Dwie i pół rady jakie dla Ciebie mam, w związku z przyjmowaniem informacji zwrotnej: 1. Spójrz na sprawę z punktu widzenia rozmówcy, być może widzi on coś, czego Ty nie dostrzegasz - często zmiana perspektywy patrzenia na przedmiot rozmowy ułatwia zrozumienie istoty problemu 2. Oddziel formę od treści i nie traktuj tego osobiście - ludzie zachowują status quo, więc skoro ktoś zwraca Ci uwagę, może to być coś poważnego. Postaraj się wychwycić istotę rzeczy. Ktoś chce zmiany Twojego zachowania, a nie charakteru. 2,5. Nie podkreślaj tego, że rozmówca może się mylić, on to wie, nawet jeśli mówi o czymś z niezmąconym spokojem. To nic nie wnosi do dyskusji, a zakłóca rytm rozmowy. Jeśli nie zgadzasz się, powiedz: "Tak, to możliwe, dziękuję, że mi to powiedziałeś. Zastanowię się." To ucina wszelkie zbędne dyskusje i w sposób taktowny ją kończy. O tym jak dzielić się swoimi spostrzeżeniami z innymi, traktować będą inne wpisy. |
AutorZapewniam płynne przejście między bliżą a dalą biznesową. Archiwum
December 2020
Kategorie
All
|