Wytrwać w postanowieniach to wyzwanie. Niejeden powie, że jest to prawie niemożliwe. Przyglądając się sprawie, widzimy, że początki są bardzo łatwe. Pojawia się jakieś zamierzenie, które przychodzi do głowy od tak, po prostu. Jest to najczęściej jakieś życzenie, pomysł do realizacji. U managera sprzedaży mógłoby to być takie myśli: będę dostarczał lepszej jakości feedback handlowcom po ich spotkaniach z klientem. Myśli jakie krążą wokoło tego pomysłu mogą być takie: A dlaczego by nie? Mogę! Byłoby fajnie, gdyby handlowcy wiedzieli co robią źle, a co mogą poprawić. Tak ładnie to opisali w tej książce co ją dopiero odłożyłem. Czy będzie z tym jakiś problem? Niee, przecież to jest proste. Czemu wcześniej na to nie wpadłem? Potem z różnym skutkiem próbuje ubrać to w harmonogram działań. Czyli pisze sobie, pomny SMART nauk: od dzisiaj, do końca miesiąca, będę robił 3 odsłuchy dziennie i będę dawał rozbudowaną informację zwrotną. Po takim przygotowaniu nie zostaje mu nic innego jak zabrać się do pracy! Więc pełen zapału, zaczyna. Przychodzi dzień pierwszy – udało się! Ma na koncie 3 spotkania, uczestniczył w każdej z nich, odsunął od siebie pozostałe obowiązki. Pełen dumy i euforii mówi sobie: da się! Mówiłem niedowiarkom, że dam radę! To proste.
Przychodzi dzień kolejny, zapał już managerowi stygnie, ale pamiętając o dniu wcześniejszym idzie na pierwsze. Idzie nieźle, potrafi się skoncentrować na rozmowie więc zapamiętuje informacje rozwojowe. Potem udaje się na drugie – ale tam już myśli uciekają w stronę niezrobionych raportów. Potem przy trzecim to słucha półuchem…. W kolejne dni na pytanie czy idzie do GEMBA, najpierw się wścieka a potem już tylko wzrusza ramionami. Powodów dla których manager zarzuca postanowienie jest mnóstwo: raporty nie zrobione, wnioski urlopowe niepodpisane, administracja leży, czas zrobić prognozę, ktoś pyta o radę, trzeba wynegocjować rabaty, kolejnym zadaniem jest wymyślanie usprawnienia a do tego dokucza dotkliwe poczucie braku sensu i celu robienia spotkań z handlowcem, bo przecież i tak nie robi tak jak mu pokazałem… To jest fikcja! Jasnym jest dla mnie, że to tylko przykład. Na dodatek przerysowany. I pewnie nie zdarza się często. Chciałem jednak nakreślić pewną nierównowagę. Otóż, kiedy nie jesteśmy czegoś pewni, przytłaczają nas trudy dnia codziennego, powodów by czegoś nie robić jest całe mnóstwo. Zmęczenie, stres, przepracowanie, napięcie, przecież to tylko…, a może jeszcze zrobię zanim …, po co to robić…, i tak się nie uda… i tak dalej. Jednak dziwnym trafem, jeśli już pojawia się jakiś powód dla którego powinniśmy kontynuować wysiłki to najczęściej brzmi „no bo muszę” (lub jego mutacja). No dobrze, ale co w zamian? Kiedy czujesz, że chcesz odpuścić, znajdź jeden powód dla którego powinieneś dalej kontynuować. Jeśli już go znalazłeś, znajdź drugi. A potem trzeci. To dobry nawyk, żeby na każde trzy wymówki znaleźć jeden powód dla którego powinienem kontynuować. Proste liczenie oznacza, że w tym przykładzie wymówek było już dziewięć. Ostrzegałem! Jest ich zawsze całe mnóstwo. A jeśli to nie wystarcza? Sięgnij po coś głębiej. Wróć do tego, co było celem podejmowanych wysiłków. Jaką potrzebę chciałeś zaspokoić? Uświadom sobie, jakie konsekwencje będzie miało odsunięcie realizacji działania. Czy tylko to, że jutro to zrobisz? A może już w ogóle się za to nie zabierzesz? Odpowiadaj sobie szczerze, bo to jedyny sposób, by pielęgnować w sobie wytrwałość. Ale jeśli to jeszcze za mało? To zadaj sobie jeszcze inny wariant pytania o cel. Kiedy planowałem działania rozwojowe dla swoich handlowców, chciałem wyrazić szacunek dla nich i wesprzeć ich w realizacji działań. Moim celem było rozwijanie ich kompetencji, gdyż tylko w taki sposób możemy sprostać konkurencji. Czy w takim razie, skoro nie będę ich wspierać doświadczeniem w taki sposób, to czy znalazłem inny by ten pierwotny cel osiągnąć? Jeśli nie, to czemu nie chcę osiągać celu? Planowanie, działanie, refleksja i standaryzacja. Jeśli chcesz budować w sobie determinację i wytrwałość w działaniu, trzymaj się tych czterech prostych kroków. Ich opis znajdziesz nie tylko we wpisach na blogu ale także w tej książce. Powodzenia!
0 Comments
Leave a Reply. |
AutorZapewniam płynne przejście między bliżą a dalą biznesową. Archiwum
December 2020
Kategorie
All
|