Co przedstawia powyższy schemat? Przyznam, że ja nie wiedziałem jednak przygotowując ten tekst, sprawdziłem. Wiadomo nie można się znać na wszystkim. Niewiele się nauczyłem na chemii, jednak to co pamiętam, to fakt, żeby było dobrze, to jak są kwasy to musza być zasady. Ot taka życiowa mądrość wywodząca się z tego świata.
Jak jest prawidłowa odpowiedź?
0 Comments
Cóż, Richard Feynman rzadko się mylił i tym razem miał rację. Nauka, zwłaszcza w dzisiejszych czasach nie kosztuje zbyt wiele. Jednak tego czego wymaga to uwaga i koncentracja na treści. Nie jest to łatwe gdyż bodźców walczących o naszą atencję jest ogrom. Ale czego się nie robi, by wiedzieć więcej? Wszak możemy tyle ile umiemy, prawda?
Safety first? Oczywiście, przynajmniej rozumiane jako BHP. Niemniej jednak, dzisiejszy odcinek poświęcony jest kolejnemu z poziomu hierarchii potrzeb firmy. Pamiętając, że pierwowzorem jest piramida potrzeb Maslowa, nie mogło być inaczej.
„Firma ma zarabiać! Po to jest by przynosiła zysk, to chyba jasne?!”
Uczestnik szkolenia był lekko wzburzony gdy zapytałem co jest celem firmy. Dał temu wyraz nie tylko słowami ale też mową niewerbalną. Nie był jedynym, któremu zakiełkowała taka myśl. Cóż, podważanie oczywistości wielu uznaje za niepotrzebny wysiłek. Z kolei z perspektywy procesu nauczania, nie ma nic lepszego. Rozumienie zagadnienia jest klejem łączącym wiele informacji a przekonywanie z poziomu dogmatu sprawia, że kolejne zagadnienia odpadają ze struktury pamięci. Czas płynie nieubłaganie co widać po dacie ostatniego wpisu. Zaniedbałem Ciebie, Drogi Czytelniku niemniej jednak solennie sobie obiecuję, że więcej taka przerwa się nie powtórzy. Jak być może zauważyłeś, treści pojawiające się skręciły z tematyki menadżerskiej na około-biznesową – czy nawet finansową. Sądzę, że odpowiada to bieżącym potrzebom Czytelników. Jednak myliłby się ten, który zobaczy tutaj tylko treści ekonomiczne. Pisząc o Firmie, tak naprawdę opisuje się człowieka i jego zmaganie z trudną materią zamiany pomysłu w pieniądze. Wszak wyrażanie wdzięczności w formie pieniężnej jest celem prowadzenia działalności.
Kolejny raz podchodzę do tematu. Jak fala na przywoływanym obrazie. Ciągle i wciąż. Nieustanne zmagam się z żywiołem oczekiwań. Czy to w biznesie czy na gruncie towarzyskim.
Pozwólcie, że na przykładzie HomeOffice opowiem o pewnym narzędziu, które dało mi wiele do myślenia. Sakura to japońskie słowo oznaczające czas kwitnienia wiśni, podobno wtedy Japonia wygląda najpiękniej. Mieszkańcy tego wymagającego wyspiarskiego kraju na Pacyfiku, do perfekcji opanowali sztukę prognozowania kiedy i gdzie są największe szanse na zobaczenie tego niesamowitego festiwalu barw. Zatem kiedy można doświadczyć tego zjawiska? Najpewniej wybierając się do Japonii na przełomie marca i kwietnia.
W poprzednim wpisie, opisałem problemy natury poznawczej. W dzisiejszych słowach, zajmę się problemami natury decyzyjnej. Dla porządku przypomnę, że jest to sytuacja, w której z problemem chcemy "coś" zrobić. Na tyle zastany stan rzeczy nas niesatysfakcjonuje, że postanawiamy działać. Żeby jednak działać, to trzeba, zastanowić się jak zrobić to najlepiej.
„Każdy skomplikowany problem ma proste rozwiązanie i jest ono błędne.” Umberto Eco
By dobrze coś wyjaśnić czasem potrzeba metafory. W biznesie jak w życiu, wiele się może wydawać. Pisząc poprzedni wpis, uważałem, że „taniec sprawozdania finansowego”, dość dobrze oddaje powiązania między jego elementami. Jakże się myliłem! Dziękuję Czytelnikom, za zwrócenie uwagi na ten aspekt. Zanim przejdę do dalszych rozważań na temat płynności, pozwolę sobie dodać parę słów do poprzedniego wpisu.
|
AutorZapewniam płynne przejście między bliżą a dalą biznesową. Archiwum
December 2020
Kategorie
All
|